Szedłem obok góry samotności gdy zobaczyłem wilczycę idące w moim kierunku, podbiegłem do nich
-Hej- przywitałem się podchodząc
-Cześć- odpowiedziała Sara -Może chcesz zwiedzać z nami- spytała
-Okej, czemu nie.- wybęłkotałem
-To choć.- wilczyce znów ruszyły przed siebie. Po paru minutach zobaczyliśmy białego basiora
-O, mój brat.- zdziwiła się szaro-fioletowa wedera, miała chyba na imię Ashkii
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz